Witajcie kochani J
Recenzowałam już
kilkukrotnie na swoim blogu lakiery
hybrydowe, naszej polskiej marki jak i droższe marki zagranicznej, teraz
przyszedł czas na porównanie lakierów z Chin.
Zanim przejdę do
recenzji muszę napisać że zakochałam się w tych lakierach, jak na razie nie
trafił mi się żaden bubel. W dzisiejszym poście przedstawię trzy kolory różnych
marek oraz bazę i top coat również innej marki.
Na pierwszy ogień
przepiękny Monasi odcień 132 , kolor cudowny i od razu mnie
zauroczył. W rzeczywistości odrobinę ciemniejszy niż na zdjęciu, taki sam jak w
opisie przedmiotu, czyli na duży plus ponieważ wszystko się zgadzało. Buteleczka
szklana, bardzo zgrabna i efektowna, pędzelek również bez zarzutu. Lakier
utwardza się od razu przy 30 sekundach, krycie znakomite ponieważ kryje już po
pierwszej warstwie, ale ja dla pewności nakładałam dwie. Trwałość doskonała,
żadnych odprysków, trzymają się długo 3-4 tygodnie bez zarzutu, ja zawsze
zmieniam kolor szybciej bo ciężko mi
wytrzymać w jednej stylizacji tak długo tym bardziej że ciągle przychodzące
paczuszki, kuszą aby wypróbować nowe kolory. Za lakier zapłaciłam śmieszne
pieniądze 5,51 zł a wybór
kolorystyczny jest bardzo szeroki, jedyne co mi przeszkadzało to że na ten
lakier szczególnie długo czekałam w porównaniu do innych przesyłek, lakier
kupiłam na Aliexpress
tak samo jak inne KLIK
. Bezproblemowo się odmacza w acetonie.
Moja ocena 10/10
Rosalind odcień 38
Lakier przyszedł do mnie dosyć szybko, kolor bardzo
fajny, jest ich naprawdę sporo do wyboru. Buteleczka szklana w kolorze czarnym
z bardzo fajnym pędzelkiem, konsystencja też bardzo fajna. Lakier kryje po
trzech warstwach i utwardza się 30 sekund, trwałość bardzo dobra taka jak przy Monasi. Nie ma
problemów z odmaczaniem w acetonie, ogólnie jestem bardzo zadowolona i
zamówiłam już kolejne, Rosalind kosztował
3,32 zł, KLIK
Moja ocena 10/10
Kolejnym z lakierów
jest MDSKL odcień 126. Lakier
pojemnościowo jest troszkę większy od poprzedników, posiada plastikową
buteleczkę co nie jest żadnym problemem, dosyć dobry pędzelek. Lakier kryje po
trzech warstwach ale utwardza się troszkę dłużej bo 60 sekund, bardzo fajna
pigmentacja i kolorek bardzo przypadł mi do gustu, jest równie trwały jak
pozostałe lakiery i tak samo nie ma żadnego problemu przy odmaczaniu. Koszt
takiego lakieru to 4,11 zł KLIK
Moja ocena 9/10 punkt mniej tylko za to że trzeba go trochę dłużej
utwardzać.
Każdy z lakierów utwardzany był w lampie Sun Led
Na sam koniec Baza i Top z Sexy Mix za komplet
zapłaciłam 13,08 zł i jestem bardzo
zadowolona, przedłużają trwałość stylizacji naprawdę na długo, nie szczypią i
nie uczulają, nie śmierdzą. Top ma wysoki połysk, który się nie rysuje a
stylizacja zachowuje błysk aż do samego końca. Buteleczki są szklane, pędzelki
bardzo fajne, lakiery utwardzają się w Led 30 sekund. Przesyłka doszła do mnie
w niecałe 14 dni.KLIK
Piękne kolory!
OdpowiedzUsuńKolory rzeczywiście ładne i chyba dobrze napigmentowane, ale przyznam szczerze, że chyba bym się trochę bała tych kosmetyków. Pewnie to jakieś przewrażliwienie i nieufność w stosunku do tego, co nieznane ;)
OdpowiedzUsuńJa mam uczulenie na lakiery Semilac. A po Rosalind nic mi sie nie dzieje a uzywam juz dlugi czas.
UsuńPiekne lakiery, bardzo podobaja mi sie kombinacje niebiesko szare. Sama jednak uużywam głównie bezbarwnego lakieru do paznokci😊
OdpowiedzUsuńNo i dzięki Aliexpress uzależnienie mojej kobiety od nowych lakierów pogłębi się. Cholera potrzebuje jakiegoś specjalisty
OdpowiedzUsuńRosalind jest cuudny! Aż szkoda ze nie maluje paznokci ;)
OdpowiedzUsuń