Testy i Recenzje okiem Sylwii: Savon Noir- Czarne marokańskie mydło od Belia kosmetyki naturalne

Ostatnimi czasy dużo czytałam o tym cudownym kosmetyku i widziałam kilka bardzo ciekawych recenzji na blogu, zacznijmy zatem od tego czym jest Savon Noir

Czarne marokańskie mydło tworzone z czarnych gniecionych oliwek. Polecany do każdego rodzaju cery, nawet tej wrażliwej, z pękającymi naczynkami. Stosując codziennie zamiast mydła do twarzy, Savon Noir oczyszcza głębsze warstwy skóry, rozpuszcza obumarły naskórek, obkurcza pory, reguluje wydzielanie sebum, nawilża oraz dotlenia skórę. Stosując jako peeling enzymatyczny:

Twarz- nakładamy cienką warstwę mydła (po demakijażu, omijając okolice oczu) i zostawiamy na maksymalnie 5 minut. W tym czasie następuje rozpuszczenie obumarłego naskórka, głębokie oczyszczenie oraz nawilżenie skóry. Zwilżamy opuszki palców i wykonujemy masaż kolistymi ruchami. Spłukujemy, naturalny krem lub olejek.

Ciało- nałożenie kosmetyku powinna uprzedzić kilkominutowa ciepła kąpiel w celu rozszerzenia porów.Zaaplikowany Savon Noir pozostawiamy na skórze 10 minut. Następnie wykonujemy masaż kolistymi ruchami rękawicą Kessa, która pozwala skutecznie usunąć już rozpuszczony martwy naskórek, a ponadto poprawia mikro krążenie, dzięki czemu skóra staje się jędrna i elastyczna. Całość spłukujemy i nakładamy naturalny kosmetyk pielęgnacyjny.

Stosowanie tego cudownego mydła naprawdę daje ciekawe efekty, za peelingami enzymatycznymi nie przepadam jakoś szczególnie ale mydło w tej roli sprawdza się rewelacyjnie, ja stosuję Savon Noir 3-4 razy w tygodniu bardziej jako mydło pielęgnacyjne, fajnie nawilża i wygładza moją skórę nie ściąga jej pozostawia ją dobrze oczyszczoną i odpowiednio przygotowaną do dalszych zabiegów pielęgnacyjnych, być może jego wygląd nie jest zachęcający ale warto go wypróbować bo jego działanie jest zachęcające.