Dzisiejszy post będzie o domowej metodzie laminowania włosów.
Jakiś czas temu przeczytałam o "tym"na pewnym blogu i przyznam że długo się zabierałam do tego zabiegu z tego względu że opinie są podzielone, na innych to działa a na innych nie i nie widzą efektów, dlatego też postanowiłam wypróbować to na swoich suchych i matowych włosach.
Co tak właściwie nam daje laminowanie włosów żelatyną?
-wygładzenie
-połysk
-miękkość
-brak puszenia
-włosy są grubsze, cięższe
-końcówki łatwe do rozczesania i nie plączą się
Zabieg powinno się robić wyłącznie na jakieś okazje bądź raz na jakiś czas, ponieważ proteiny zawarte w żelatynie w dużej ilości mogą nam zaszkodzić wysuszając nasze włosy.
Ja do swojego zabiegu użyłam 1,5łyżki stołowej żelatyny i tyle samo maski Kallos keratynowej, najpierw żelatynę rozpuściłam oczywiście w gorącej wodzie:) z tego co czytałam powinna być maseczka z dodatkiem jakiegoś olejku ale ja takiej nie posiadam więc użyłam tę co mam.
Nałożyłam mieszankę na włosy i owinęłam je turbanem , można zawinąć również włosy w czepek foliowy lub zwykłą folie.Maskę trzymałam na włosach około godziny potem spłukałam ją chłodną wodą.
Na pierwszym zdjęciu moje włosy jeszcze przed ścięciem, a skróciłam je właśnie ze względu na to że końcówki były w fatalnym stanie szkoda mi było ale odrosną teraz zaczęłam o nie prawidłowo dbać.Zdjęcie nie jest zbyt wyraźne ale wydaje mi się że troszkę można zauważyć że były zniszczone,plączące się i łamliwe.
Na zdjęciu numer 2 włosy już po zabiegu, nie jest to jakiś super ekstra efekt , ale jestem zadowolona i kiedyś z pewnością go powtórzę ponieważ włosy wyglądają zdrowo i pięknie się błyszczą:) Stosowałyście kiedyś taki zabieg ?
a mi się efekt podoba, nie stosuje takich zabiegów, ale Tobie wyszedł dobrze :)
OdpowiedzUsuńJa nie potrzebuję takiego zabiegu :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie laminowałam ;) Ale trzeba przyznać masz ładne włosy
OdpowiedzUsuńMuszę jeszcze nad nimi popracować i zafarbować je bo ewidentnie widać odrosty:)
Usuń